Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 33.50km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bikepacking w Alpach- Transalp dzień 4

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 18.08.2014 | Komentarze 3

Chociaż poranek był dosyć chłodny to już na dzień dobry czeka nas mała rozgrzewka. Do miasteczka musimy zejść spory kawałek po pieszym singlu. W normalnych warunkach trasa ta idealnie nadawałaby się pod mtb, a zwłaszcza enduro- wąska, sztywna ścieżka ze sporą ilością korzeni i kamieni. Niestety, po ostatnich deszczach wszystko jest tak przemoczone, że o zjeździe nie ma mowy. Zresztą nawet zejście z rowerem sprawia  dużo problemów. Jest bardzo ślisko.





Hmm...I gdzie teraz? 



W końcu docieramy do niewielkiego miasteczka. Krótka przerwa na zakupy i wbijamy na szutrową ścieżkę rowerową. Na drodze mała przeszkoda:)



Oczywiście nie mogę przegapić takiej okazji i postanawiam strzelić sobie jakąś słit focię. Niestety, jednemu z tych słodziaków to się nie spodobało:)



Po ostrym starciu.....



...daliśmy sobie buziaka na zgodę....



...i zostałam przyjęta do stada:)



Miło się siedziało, ale czekają na mnie jeszcze dzisiaj inne zwierzaki:) 



Już po chwili kolejne spotkanie- z uroczymi osiołkami. Jednemu z nich bardzo spodobały się moje rogi:)



Natomiast tego spotkania nie było w planie.... Kleszcz przyssał się do Jarka ręki prawdopodobnie podczas wczorajszego noclegu w wilgotnym i gęstym lesie;/ Na szczęście tuż przed wyjazdem zaopatrzyłam się w pompkę firmy Aspivenin. Trochę wahałam się, czy wydawać na to tyle kasy, ale teraz już nie żałuję. Pompka test zdała, ale dopiero za trzecim podejściem. Skubaniec mocno się wbił;/ Wystarczyło jednak tylko delikanie złapać go palcami i w końcu się wyczepił.



Po chwili rozpoczynamy podjazd. Szutrowa ścieżka pełna zakrętów o dość przyjemnym nachyleniu:.....




......szybko zmienia swoje oblicze na bardziej ostre:)



Jarek ciśnie pod górę.....


Cisnę i ja......



Jak widać trochę się zmęczyłam:) Końcówka podjazdu nie dość, że bardzo sztywna to jeszcze  pokryta sypką nawierzchnią:



Po drodze kolejne spotkanie- tym razem z alpejskimi mućkami:)







Docieramy na koniec podjazdu - prawie 1800 m n.p.m. Jak na razie to mój rekord wyskości na rowerze, więc zacieszam bardzo. Z drugiej strony podjazdu wyłania się grupka rowerzystów. Jeden z nich gratuluje nam i mówi, że podjechaliśmy trudniejszą drogą niż oni. Nie jestem tego taka pewna. Pewna jestem natomiast tego, że czeka nas superowy zjazd!!:)

Widoczki też oczywiście piękne:)



Zjazd jest rzeczywiście bardzo szybki i kręty.  Można się ładnie rozpędzić. Jarek musi się jednak w pewnym momencie zatrzymać, bo zaczynają mu już śmierdzieć hamulce. 

Zresztą, przerwa i tak się przyda, zwłaszcza, że tuż przy zjeździe znajduje się małe schronisko Marienberg Alm, gdzie serwują pyszne piwo:)



Ta krowa chyba też ma ochotę na piwo:)



Święta krowa ;)



Po krótkiej przerwie czeka nas jeszcze spory kawałek zjazdu.  Dojeżdżamy do kolejnego miasteczka Nassereith, skąd prowadzi nas dalej szutrowa ścieżka rowerowa przez las. Po drodze dostrzegam miejsce biwakowe z wiatą i ogniskiem. Bez chwili wahania decydujemy się tutaj zostać na noc. Jarek rozpala ognisko (co nie jest sprawą łatwą, bo drewno mokre), a ja rozwieszam wilgotne śpiwory i ubrania, żeby trochę przeschły. 

Jarek miał dzisiaj wjazd ekstremalny :D Musiał robić te podjazdy z 1 kg fasoli w plecaku:))) Oprócz tego, żeby nie było mu za lekko - dwie puszki tuńczyka:)



Tym razem na kolację- tuńczyk z fasolą i ziołami prowansalskimi. Pycha! :) Miał być jeszcze makaron, ale nie starczyło nam niestety wody:)



Hamaki rozbijamy nieopodal w lesie, a potem siedzimy sobie jeszcze do późna przy ognisku.... 

Kategoria TRANSALP



Komentarze
Pixon
| 09:27 wtorek, 2 września 2014 | linkuj Ta obiadokolacja nie wygląda za smacznie, widoki super !
mors
| 16:29 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj Wszystkie stada przyjmują Cię z otwartymi ramionami i wymionami. ;)
daniel3ttt
| 18:39 poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | linkuj Widoczki gór piękne
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atazr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]