Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:1041.47 km (w terenie 234.00 km; 22.47%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:57.86 km
Więcej statystyk
  • DST 133.00km
  • Teren 30.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kolorowe jeziorka

Niedziela, 30 września 2012 · dodano: 01.10.2012 | Komentarze 3

Całodniowy wypad w większym gronie. Początkowo wycieczka została zaplanowana na 9.00. Niestety za późno wstałam, więc przesunęliśmy wyjazd na 9.30. Na skrzyżowaniu czekali już na mnie Andrzej, Jarek i Olek, a chwilę później przyjechała także Ania. Dobrze, że chociaż tym razem nie byłam ostatnia:)Standardowo pojechaliśmy przez Słup do Męcinki, gdzie dołączyło jeszcze do nas dwóch rowerzystów. Jechali równo z nami, jednak na szutrowym podjeździe pod Górzec nie dotrzymali nam tempa i zostali w tyle:) A tempo miało być wycieczkowe...:) Z Górzca przez Muchów na Lipę, a później do Kaczorowa. Chwilę jechałam na czele, później Olek dociągnął już nas do wioski. Stamtąd podjeżdżamy chwilę asfaltem i na górze robimy sobie krótką przerwę czekając na Łukasza, który postanowił od razu po pracy wsiąść na rower i do nas dołączyć. W tym czasie jemy ciastka, leżymy na trawie, opalamy się. Jarek oswaja pająka krzyżaka, a Andrzej szuka Hobbitów:) W końcu przyjeżdża Łukasz. Jedziemy więc dalej. Dokładnie trasy już nie pamiętam. Pamiętam tylko sztywny, długi asfaltowy podjazd. Potem wbijamy się na jakąś polną drogę, którą dojeżdżamy do lasu. Podjeżdżamy, potem podprowadzamy chwilę rowery i zjeżdżamy do najwyżej położonego błękitnego jeziorka, które tym razem możemy podziwiać z góry. Potem szybki zjazd do baru przy żółtym jeziorze. Niestety nie dogadaliśmy się za bardzo i Ania jest rozczarowana, bo nie zobaczyła błękitnego jeziorka z drugiej strony... Będzie powód, żeby pojechać tam jeszcze raz:) W barze niestety nie ma za dużego wyboru. Łukasz jest zły i głodny, bo skończyły się kiełbasy. Ale za to rozśmiesza mnie podczas jedzenia:) Zamawiamy kolorowe pierogi i niestety musimy szybko wracać do domu, bo dni nie są już takie długie, a ja jak zwykle nie zabrałam ze sobą lampek;p Niestety chyba przednia tarcza mi się wygięła i zaczyna piszczeć w trakcie jazdy. Strasznie mnie to irytuje.. Na szczęście Olek wyciąga swoje narzędzia, coś tam kręci i pisk ustaje:) Jak to dobrze mieć takich serwisantów:) Wracamy praktycznie tą samą trasą. Z Muchowa zjeżdżamy jednak do Chełmca. Tutaj urządzamy sobie z Olkiem i Jarkiem mały sprint. Po asfaltowym, szalonym zjeździe obrywa mi się za zbyt niebezpieczne wykładanie się na zakręcie;) Nowe opony świetnie się spisały:) Udało nam się wrócić do Legnicy tuż przed zapadnięciem zmroku. Rozstaliśmy się w parku przy moście, kiedy dzwon kościelny zaczął wybijać 19.00. Wróciłam z Anią na Piekary, a potem wzięłam dłuuugi, gorący prysznic, bo trochę zmarzłam podczas powrotu do Legnicy.

Ładna fotorelacja u Jarka
Kategoria Ponad 100, Rudawy


  • DST 97.00km
  • Teren 30.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na pierogi ruskie:)

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 0

Razem z Jarkiem, Olkiem i Miłoszem czerwonym szlakiem do Myśliborza, a potem na Groblę i do Bolkowa. Po drodze gwóźdź wbija się Jarkowi w oponę. Chwila przerwy i ruszamy dalej. Pod Górzec podjeżdżamy kapliczkami. Nie było tym razem tak łatwo:)Jarek średnio nas motywował;) Przed podjazdem odłącza się od nas Miłosz i wraca do domu. Dalej już sami dojeżdżamy do Bolkowa, gdzie wbijamy się na żółty szlak, którym dojeżdżamy do Lipy. Później za Muchowem ponownie wjeżdżamy w teren i szybko docieramy do baru w Myśliborzu na podwójną porcję pierogów. Ledwo co zjadłam;) Z pełnymi brzuchami wracamy szutrami przez Słup do Legnicy. Przed pojazdem kolejowym spotykamy Anię i umawiamy się na jutrzejszą wycieczkę:)


  • DST 21.00km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazdy do pracy

Piątek, 28 września 2012 · dodano: 28.09.2012 | Komentarze 0



  • DST 53.00km
  • Teren 10.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górzec- dzień czwarty:)

Środa, 26 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 0

Najpierw skoczyłam do miasta odebrać dowód. Razem z Jarkiem i Łukaszem spotkaliśmy się pod urzędem, skąd pojechaliśmy po Olka, a później ze skrzyżowania zabraliśmy jeszcze Andrzeja i 5-osobowym składem ruszyliśmy na podbój kapliczek. Za Warmątowicami spotkaliśmy jeszcze Marka i wspólnie dojechaliśmy do Męcinki. Marek wrócił do Legnicy, a my pomknęliśmy szutrami na Górzec. Dziwne, że jeszcze nie mam dość tego miejsca, w końcu to już czwarty dzień pod rząd spędzony w tej okolicy:) Podjazd pod kapliczki średnio mi dzisiaj wyszedł. Później jak zwykle szybki zjazd i powrót do Legnicy.


  • DST 50.00km
  • Teren 12.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górzec- trzeci dzień pod rząd:)

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 0

Po pracy skoczyłam do Worbike, żeby założyli mi linkę od przerzutki, po czym pojechałam do parku, gdzie spotkałam się z Andrzejem, Jarkiem i Łukaszem. Pojechaliśmy na Górzec przez Bogaczów. Podjazd terenem i szutrem. Na podjeździe Łukasz został moim trenerem, ale dobrze, że tylko na chwilę, bo nie wytrzymałabym dłużej tej presji;) A potem zjazd przez kapliczki do Męcinki, gdzie już na samym początku wpadłam w poślizg na luźnych kamieniach i prawie zaliczyłam glebę. Krótki postój na Słupie, żeby zjeść ptasie mleczko i powrót dosyć szybkim tempem do Legnicy.


  • DST 54.00km
  • Teren 12.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górzec- po raz drugi

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Razem z Jarkiem i Łukaszem pojechałam przez Męcinkę do Bogaczowa, gdzie wbiliśmy się w teren i zaliczyliśmy podjazd- w sumie nie wiem na co, ważne, że przyjemnie się jechało:) Potem szybki zjazd i kolejny podjazd terenem, który rozpoczął się od... upadku. I to dosyć dziwacznego:) Kiedy miałam podjeżdżać zauważyłam, że mam ustawioną za ciężką przerzutkę. Zawróciłam więc, żeby zrzucić na lżejszą. Niestety kiedy zaczęłam zawracać, przednie koło wpadło mi w ukrytą w trawie dziurę. Poleciałam do przodu i uderzyłam się lekko w dłoń o kierownicę. W sumie już dawno nie zaliczyłam żadnej gleby;)Kiedy już wygramoliłam się z trawiastej pułapki, zaczęłam podjazd, podczas którego "dopingował" mnie Łukasz:) Tak bardzo, że aż zerwałam linkę od tylnej przerzutki! :) Na tym wycieczka się skończyła i już bez linki wracałam przez Słup do Legnicy. Po drodze Jarek z Łukaszem umilali mi drogę, żeby czasem za łatwo mi się nie wracało:)


  • DST 49.50km
  • Teren 10.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górzec

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 3

Popołudniowy wypad z Łukaszem. Za Warmątowicami spotkaliśmy Ewelinę. Pogadaliśmy chwilę, po czym skierowaliśmy się do Męcinki. Pokazałam Łukaszowi podjazd przez kapliczki na Górzec:) Podczas szybkiego zjazdu między koło a ramę wkręcił mi się długi badyl. Mało brakowało, a zaliczyłabym ładną glebę. Na szczęście udało mi się w porę wyhamować:) Powrót tą samą trasą.

Mała niespodzianka na zjeździe:)



  • DST 37.50km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazdy- do pracy, do miasta

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0



  • DST 54.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stanisławów

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

Po pracy krótki wypad na Stanisławów, żeby zdążyć wieczorem na piwo:)


  • DST 69.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Myślibórz

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Umówiłam się z Jarkiem i Łukaszem o 15.30. Niestety jak zwykle się spóźniłam i o 16.00 pojechaliśmy w kierunku Słupa. W międzyczasie za Warmątowicami na szutrowej ścieżce biegły za nami dwa dobermany! Na szczęście nie były zbyt agresywne:) Później samotny podjazd szutrami na Górzec, bo Jarek z Łukaszem "trochę" mi uciekli:) Z Pomocnego terenem dojechaliśmy do Myśliborza. Tradycyjnie postój pod sklepem i powrót do Legnicy po zachodzie słońca.