Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 30.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bikepacking w Alpach- Transalp dzień 3

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 8

No to się rozpadało! Lało całą noc, leje od rana i nie zamierza przestać! Jakieś fatum, czy co? Od razu przypomina mi się moja deszczowa wyprawa po Norwegii. Jest już 12.00, siedzimy w hamaku, nie chce się wychodzić na tę ulewę. Z nudów gramy w państwa miasta- a właściwie to tylko w państwa- punkt dla tego, kto wymieni więcej państw na daną literę:)

Najgorsze, że nie ma nic do jedzenia.... Na szczęście woda jest i to bardzo dużo- wystarczyło tylko na kilka minut wystawić kubek i już mogę pić deszczówkę:)



W końcu ok. 13.00 przestaje padać i wychodzi słońce. Szybko wyskakujemy z hamaków i jedziemy do pierwszego na tej trasie miasteczka. Głodni jesteśmy strasznie, ale nigdzie nie ma sklepu.

Są za to owieczki!:)) Chociaż takie jakieś troszkę smutne...



Jednak w kolejnej miejscowości  już natrafiamy na supermarket i oczywiście szalejemy z zakupami:) Najgorsze co można zrobić to zakupy na głodniaka. Ale co tam będziemy sobie żałować:)


Najadłam się do syta to teraz mogę jechać!:) Jest już jednak po 15.00, więc za daleko nie pojedziemy. Wbijamy się na jakąś szutrową ścieżkę rowerową. Kiedy dojeżdżamy do końca wyprzedza nas j jeep i zatrzymuje się kawałek dalej...



Z auta wysiada miejscowy Austriak w czapeczce z piórkiem i strzelbą. Pyta się dokąd jedziemy. Mówimy, że na samą górę. Ale to droga donikąd. Nie szkodzi, pojedziemy i sprawdzimy- może chociaż jakiś ładny widoczek zobaczymy. Ale my tutaj nie lubimy, jak turyści kręcą się o tej porze po górach, bo to pora polowań.  Aha, okej, w takim razie lepiej nie robić sobie kłoptów, rezeygnujemy z dalszego podjazdu i zjeżdżamy spory kawałek , po czym odbijamy na inną szutrówkę. 

A teraz dokąd?



Dojeżdżamy do kolejnej mieściny. Potem chwilowy podjazd asfaltem i w nagrodę przepiękne zjawisko- tęcza na tle skalistych szczytów!:) Na zdjęciu tęcza nie jest zbyt widoczna, ale w rzeczywistości wyglądało to cudnie!



Powoli zaczyna się ściemniać. Robimy jeszcze jeden szutrowy podjazd , który w pewnym momencie urywa się w lesie. Do góry i w dół prowadzi tylko sztywny singiel- szlak pieszy. Po dłuższych poszukiwaniach odpowiedniego miejsca pod nocleg, ostatecznie rozwieszamy hamaczki nieopodal pieszego szlaku w lesie. Gdy tylko kończymy się rozbijać, zaczyna kropić deszcz. Oby tylko znowu się nie rozpadało...




Kategoria TRANSALP



Komentarze
ramborower | 21:51 środa, 27 sierpnia 2014 | linkuj yhy...
mors
| 20:09 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj I po tym austriacy mieli poznać, że są z Polski? :D
ramborower | 13:15 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj mors- ale czytają BS !
ramborower | 13:15 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj mors- ale czytają BS !
mors
| 21:49 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj @Rambo - Jaro i Almette nie mieli flag na czole ani na tablicach rejestracyjnych. ;)
ramborower | 16:11 poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | linkuj ach ci Austriacy !- mnie też w drodze do Chorwacji samochodem męczą ... co roku :) Strasznie podejrzliwi są na Polaków.
marusia
| 19:10 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj Owieczki smutne, bo zmoknięte :] Myślę, że dla tego ostatniego zdjęcia warto było wyjść z hamaczka i trochę pokręcić. Bardziej niż tęcza uwagę przykuwa ta niezwykła plama światła na zboczu góry.
k4r3l
| 19:01 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj Ostatnia fotka to wisienka na torcie! Ekstra!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]