Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 160.00km
  • Sprzęt Bergamont
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazdy do pracy, czyli konwalie, wyścig kolarski i na ratunek ptaszkowi:)

Piątek, 9 maja 2014 · dodano: 09.05.2014 | Komentarze 6

Dojazdy do pracy od poniedziałku do piątku.

W tym tygodniu nie miałam za wiele czasu, żeby wyskoczyć gdzieś dalej na rowerze. Zresztą infekcja, którą załapałam tydzień temu- po majowym wypadzie rozwinęła się jeszcze bardziej, zaatakowała mi trochę zatoki i pojawił się mokry kaszel.  Ale i tak nie żałuję, bo było warto:) Wydolność trochę spadła, ale na szczęście jest ciepło, więc mogę śmigać:)

Chociaż mało w tym tygodniu kręcilam, to tydzień obfitował w  liczne atrakcje.

We wtorek pojechałam do pracy dwa razy- za drugim- na zebranie z rodzicami. Wracając, zgadałam się z Jarkiem i wyskoczyliśmy na chwilę do Dunina nazrywać konwalii:) Uwielbiam te kwiaty i ich zapach:) Teraz całe mieszkanie mi pięknie pachnie:)

Konwalie mają tak intensywny zapach, że docierają nawet do mojego zatkanego nosa:)



Dawno nie było żadnych słit foci, więc już zapodaję kilka:).....

Na początek żabka, którą udało mi się złapać w trawie:)



Po drodze oczywiście musiałam odwiedzić moje kozy:)



Młoda kózka robi się już coraz śmielsza:)



W środę z kolei pobiłam mój rekord powrotu z pracy do domu. Siedziałam do 19.00 na szkoleniu, kiedy zadzwoniła do mnie Ania i powiedziała, że razem z Jarkiem  są na mieście i oglądają  wyścig Szlakiem Grodów Piastowskich. Pędziłam jak szalona, jeśli szaloną można nazwać jazdę na Bergamoncie:)  Udało mi się zdążyć na sam finisz, a właściwie obejrzałam ostatnie cztery okrążenia:)

W piątek natomiast- uratowałam ptaszka:)  Jadąc do pracy zauważyłam ptaka na drodze. Myślałam, że się poderwie, kiedy przejadę obok. Nic się takiego nie wydarzyło, więc zawróciłam i złapałam go.



Nie wiedziałam za bardzo, co mam z nim zrobić....Wiedziałam na pewno, że nie mogę go zostawić na drodze. Wzięłam więc małego do jednej ręki i pojechałam do pracy. Zapomniałam jednak zmienić bieg na lżejszy, więc podjazd robiłam tym razem na ciężych przełożeniach. A ptaszek umilał mi drogę ćwierkając co chwilę;) Dojechałam tak z ptaszyną do przedszkola, gdzie zrobił furorę wśród dzieci. Włożyłam go do pudełka. Mój tato miał go zabrać później autem, ale na szczęście okazało się, że mały drozd wypadł z budki lęgowej, która znajduje się na działce mojej koleżanki z pracy! I tak ptaszek wrócił szczęśliwie do swojego domu:)




Komentarze
alouette
| 07:53 czwartek, 15 maja 2014 | linkuj Tak, wiem- już zostałam niedawno uświadomiona;)
Skowronek
| 10:03 wtorek, 13 maja 2014 | linkuj Fantastycznie, że ratujecie zwierzaki:))
Ale dziko rosnące konwalie są roślinami chronionymi, nie wolno ich zrywać...
alouette
| 10:09 niedziela, 11 maja 2014 | linkuj Anetko, uwielbiam przyrodę i najchętniej całe lato spędzałabym na dziko w lasach i górach pod namiotem:)

Morsie, no co Ty, on wiedział, że jest w dobrych rękach:)
A tak w ogóle, to mi i mojej rodzince udało się uratować już wiele ptaków, m.in. - myszołowa i pustułkę (znajdują się teraz w Centrum Edukacji Ekologicznej w Myśliborzu), a także dwa pisklęta gołębi:)

Ta kózka jest lepsza niż kot ze Shreka:)

Rambo, a jak świetnie maskowała się w tych liściach!:)
ramborower | 15:19 sobota, 10 maja 2014 | linkuj ... ja wybieram żabę :)
mors
| 23:22 piątek, 9 maja 2014 | linkuj Dziwne, że droździk nie wykorkował ze strachu, ptaki czasami tak potrafią...

Młoda kózka zgarnia całą pulę. ;)
anetkas
| 20:45 piątek, 9 maja 2014 | linkuj No to dziś miałaś całkiem sporo bliskiego kontaktu z przyrodą :)
Też uwielbiam konwalie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]