Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 86.50km
  • Teren 43.00km
  • Podjazdy 2488m
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niebieski szlak pieszy E3- cz. 2 - Góry Bardzkie i Sowie

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 11

Budzik dzwoni już od 6.00 rano, ale jakoś nie mogę się wybudzić. Nos zapchany, gardło lekko boli. W końcu po 7.00 zwlekam się z łóżka. Szkoda marnować tak piękny dzień. Dobrze, że wczoraj spóźniliśmy się na ten pociąg, bo nie wiem czy dałabym dzisiaj radę pojechać o 6.00 znowu do Kłodzka...

Rozpoczynamy kolejny dzień na niebieskim szlaku. Co ciekawe, największą niespodzianką na tej trasie będzie....brak niespodzianek:) No może poza jedną, ale o tym później...

 Wychodzimy z pensjonatu i wyskakujemy jeszcze na Orlen po kawę. A potem asfaltem jedziemy w kierunku miejscowości Bardo.  Odpuszczamy sobie dzisiaj trasę Kłodzko-Bardo terenem, bo możemy znowu się nie wyrobić. Może następnym razem...
Jedzie się całkiem znośnie. Mięśnie początkowo trochę się buntują, ale na szczęście szybko rozgrzewają się. Trasa całkiem przyjemna, bo pagórowata, a i widoczki też niczego sobie.. 

Docieramy do Barda. Po drodze mijamy taką ładną remizę strażacką:



Turystów tutaj całkiem sporo, ale większość przyjechała do Barda, aby spróbować swoich sił na spływach pontonowych. Sama bym kiedyś się przepłynęła, bo jakoś nigdy nie miałam okazji...Ale teraz wbijamy ponownie na niebieski szlak pieszy E3. Już sam początek bardzo mnie zaskakuje. Piękna szutrówka skąpana w świeżej zieleni pięknie wije się między wzgórzami.






Przy okazji rozgrzewam się przed kolejnym wnoszeniem roweru:)



Szlak od samego początku jest bardzo dobrze oznakowany. Ktoś całkiem niedawno go odświeżał. Naprawdę ciężko się tutaj zgubić. Tylko w jednym momencie na chwilę gubimy ścieżkę, ale po 10 minutach odnajdujemy już właściwą drogę. Niebieski szlak w Górach Bardzkich zaskakuje nas, bo jest....lajtowy:) Przeważnie są to szutrówki. W sumie to nawet chyba się cieszę. Po wczorajszych przygodach przyda się trochę odpoczynku, a na szaleństwa w terenie przyjdzie znowu czas, kiedy zmienię opony i hamulce na nówki:) Dzisiaj jest czas na aktywną regenerację i podziwianie widoczków. A te są piękne!




Ale żeby nie było za nudno...Znajdą się czasem sztywne podjazdy.....



.....i sztywne zjazdy, jak taki oto singielek:





Czasem też trzeba podprowadzić rower:



Tuż przed Srebrną Górą docieramy do takiego urokliwego, skalistego wąwozu:



Taka sytuacja.....:)



Ta malutka mrówka na górze to ja:) Chciałam stanąć na samej krawędzi, ale Jarek zaczął krzyczeć z dołu żebym się nie wygłupiała:) A nie byłoby to wcale takie łatwe. Trochę mi się w głowie kręciło, jak spoglądałam w dół. Zanim rozpoczęłam przygodę z rowerem, marzyłam o wspinaczce skałkowej, dlatego, że ...mam lęk wysokości! Paradoks, wiem. Ale to pewnie dlatego, że uwielbiam przekraczać własne granice:)



Dojeżdżamy pod twierdzę w Srebrnej Górze. Chwila przerwy na colę z wymownym napisem;)



W Srebrnej  Górze wbijamy ponownie na niebieski szlak pieszy, który porowadzi nas teraz przez Góry Sowie. I tutaj również nie ma żadnych, większych niespodzianek- ot pięknie wyeksponowane szutrowe ścieżki. Widoczki oczywiście cudne!:)










W pewnym momencie zrywa się mocny wiatr. Zaczyna lekko kropić. Zanosi się na burzę. Na szczęście przechodzi bokiem:)



Powoli zaczynam być trochę zawiedziona...no gdzie te przeszkody?!!....pff! przygody! :) A czają się już za rogiem...



Póki co rozkoszuję się jazdą bo boskich szutróweczkach:)

'



Krótki singielek gdzieś po drodze, a jak cieszy:)



Wyjeżdżamy na drogę nieopodal Przełęczy Jugowskiej. Chwila asfaltowego podjazdu i ponownie wbijamy w teren. Pora zdobyć Wielką Sowę! Do tej pory podjeżdżałam ją tylko czerwonym szlakiem, więc jestem bardzo ciekawa, co tym razem czeka na mnie na niebieskim. Początek całkiem znośny. A potem robi się sztywno....i ciężko. Częściowo wprowadzam rower, a częściowo podjedżam. Wszystkiemu winna ścinka! Wszystko rozrypane, rozjeżdżone, pełno gałęzi zalega na ścieżce. Ech... szkoda gadać..



A potem kolejna niespodzianka. Jak nie ścinka to rozwalony płot z wystającymi gwoździami:)



Kolejny sztywny podjazd z luźnymi kamieniami. A później singiel. Do zjechania pewnie bardzo ciekawy i trudny techniczne. Ale do podjazdu niestety się nie nadaje. No ale cóż. Takie są uroki pieszych szlaków:) Wprowadzamy rowery aż na sam szczyt Sowy. Zaczynają już mnie dość mocno boleć plecy.



Na trasie zalega pełno powalonych drzew. Wdrapuję się na jedno z utęsknieniem wypatrując szczytu:)



I w końcu udaje nam się dotrzeć na Sowę:)



A potem czeka nas już elegancki zjazd do Przełęczy Walimskiej:)





Asfaltem zjeżdżamy  do Dzierżoniowa. Powoli nastaje wieczór. Tym razem byliśmy bardziej przezorni i na stację zajeżdżamy już godzinę przed odjazdem pociągu:)


Nasza wycieczka dobiega już końca. Ale nie przygoda na niebieskim szlaku... :)

Route 2,586,458 - powered by www.bikemap.net




Komentarze
mors
| 22:01 poniedziałek, 5 maja 2014 | linkuj Regeneracja wg mistrzów. ;)
daniel3ttt
| 20:29 poniedziałek, 5 maja 2014 | linkuj Kolejna piękna trasa. Dobrze mieć blisko do gór :)
andale
| 11:39 poniedziałek, 5 maja 2014 | linkuj W wakacje postaram się przybyć, choć nie na długo. Chciałbym odwiedzić Twierdzę Srebrna Góra :)
alouette
| 10:45 poniedziałek, 5 maja 2014 | linkuj Andrzej, no ba!:) Widzisz, szybko się już stęskniłeś za górami;p Wiedziałam, że tak będzie:) Napisz, kiedy będziesz w Legnicy to się jakąś fajną trasę zaplanuje:)
andale
| 21:00 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj A mnie też oprowadzicie? :D Mistrzowie! Tyle gór, tyle szczęścia ^^
alouette
| 18:15 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj Anetko, nie ma czego podziwiać, no chyba, że widoczki;)- zapraszam w nasze strony, chętnie oprowadzę:)
alouette
| 18:12 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj I dobrze, że spytałeś:) Ja to jestem przyzwyczajona, że moje przedszkolaki często mnie poprawiają;)
anetkas
| 18:12 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj Piękne tereny do jazdy :)
Super sobie dajesz radę, podziwiam Cię :)
merlin083
| 18:04 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj Nie chciałem wyjść na czepliwego i tylko grzecznie zapytałem:P
alouette
| 18:02 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj Woli, czy wali- wszystko jedno;) A tak na serio, to one zawsze mi się mylą, ale przez obie przejeżdżaliśmy:) Dzięki za uwagę, już poprawiam:)
merlin083
| 17:58 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj Niebieskim z Sowy na Woliborską? Czy Walimską? :)

Ciekawa trasa:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]