Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 51.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 17.89km/h
  • Podjazdy 1506m
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

BM Świeradów

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 16.10.2015 | Komentarze 1

Jakoś tak mnie natchnęło ostatnio, żeby znowu spróbować swoich sił na maratonie. No i wypadło na Świeradów:) Jeszcze niedoleczona po ostatnim przeziębieniu, na pożyczonym kole od wujka ( w moim zrypała się piasta)- jak zwykle, nie ma lekko:)

Rano pakuję się do auta Bartka i jedziemy do Świeradowa.  Pogoda dzisiaj jak na zamówienie- słońce i 20 st! :)

Krótka rozgrzewka i ustawiam się w moim sektorze. Akurat przyjechali też moi rodzice z Malwiną, żeby mi kibicować:) Prawie do samego startu rozmawiam sobie z nimi, kiedy nagle orientuję się, że nie stoję w tym sektorze co trzeba. Po ostatnim starcie w Jeleniej Górze udało mi się awansować do 4, a jestem w 5. Szybko zmieniam miejsce i po chwili startuję...

Na początek asfaltowy podjazd w pobliżu Stogu Izerskiego.



Potem jazda po szutrówkach bez ekstremalnych podjazdów i zjazdów. Bardzo szybka ta trasa. Nie w moim typie. Ale za to podjazd pod Wysoki Kamień- to coś dla mnie! :)  Uwielbiam takie sztywne podjazdy!:) 

Potem pora na zjazd do Zakrętu Śmierci. Dosyć fajny odcinek, bo w końcu coś się zaczyna dziać- są kamienie, korzenie:



Do tej pory jedzie mi się całkiem spoko. Za Zakrętem Śmierci zjeżdżam za grupką chłopaków. Coś jednak mi nie gra..I nagle widzę dwóch chłopaków nadjeżdżających z naprzeciwka.. "Tam nie ma trasy!". No pięknie! Wkurzam się, bo już wiem, że dla mnie jest po zawodach (obczaiłam później na Stravie, że przez ten błąd tracę 7 minut! )Według mnie w tamtym miejscu powinna być taśma. No ale co zrobić.. Teraz muszę dodatkowo cisnąć pod górę i w końcu wbijam na właściwą ścieżkę. Ale opuszcza mnie duch walki i tracę trochę motywację do dalszego ścigania się... 

Wkrótce okazuje się, że nie tylko ja mam pecha.... Dojeżdżam do Bartka. Złapał kapcia, miał problem z wentylem i stracił tyle czasu, ze odpuścił sobie Giga i postanowił  na mnie poczekać i wesprzeć na trasie. W sumie trochę mi to pomogło i na podjazdach zmotywowałam się, żeby jeszcze przycisnąć:)


 
Nawet za metą nie odpuściłam:)



Po wyścigu spotykam kilku znajomych- Jacka,  Andrzeja, Pawła, poznaję też osobiście Adama:) Chwilę siedzę jeszcze z rodzicami i czekam na dekorację. Okazało się, że zajęłam 5 miejsce w swojej kategorii. Byłoby 4 gdyby nie ten błąd,  no ale trudno:) Tak czasem bywa:) 





Komentarze
daniel3ttt
| 21:28 niedziela, 18 października 2015 | linkuj Gratulacje. Przedostatnie zdjęcie super.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ialou
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]