Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 55.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 11.50km/h
  • Podjazdy 2145m
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masyw Śnieżnika- dzień 1

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 9

Plany na weekend miałam trochę inne..W czwartek dzwoni do mnie Grzesiek z propozycją wyskoczenia wraz z jego znajomymi do myśliwskiej chatki nieopodal Śnieżnika. Długo się nie waham i  szybko zmieniam moje plany:)

Do Wrocławia jadę już w piątek wieczorem. Na dworcu czeka na mnie Grzesiek z Magdą. Pakujemy się do auta i jedziemy w stronę Stronia. Zostawiamy auto w lesie, a potem wbijamy do położonej nieco wyżej uroczej chatki. Nie ma tutaj prądu ani wody, ale jest za to miejsce do spania, tipi i mega pozytywny właściciel chatki Stachu:) No i żyją też tu popielice, które w nocy trochę przeszkadzają mi w spaniu:)

Siedzimy sobie do późnego wieczora przy piwie..Fajnie zaczyna się ten weekend!:)



A rano szybkie śniadanie i razem z Grześkiem wskakujemy na rowery, żeby pobawić się trochę w terenie. W tym roku Grześkowi udało się przejechać Sudety MTB Challenge, które zamierzam zrobić w przyszłym sezonie. Pokazuje mi więc jeden z etapów wyścigu. Atrakcji na trasie nie brakuje- są fajne podjazdy (szczególnie ten pod Mały Śnieżnik) i trudne zjazdy- zwłaszcza zjazd z Marii Śnieżnej czy kamienisty zjazd z Czarnej Góry. W niektórych miejscach włącza mi się blokada, ale Grzesiek pokazuje mi, którędy mam jechać i udaje się- zjeżdżam niektóre, naprawdę trudnych fragmenty. Na podjazdach czuję z kolei moc- przez całą drogę ścigam się z Grześkiem:)

Na koniec zajeżdżamy jeszcze do knajpy na piwo i naleśniki ze szpinakiem, a potem długi podjazd i wracamy do chatki. Przybyli nowi goście. I przywieźli ze sobą ciasto drożdżowe!:) Najpierw nieśmiało proszę o kawałek, a potem wcinam chyba z pół blachy:)

Stachu każe mi wziąć prysznic, bo to ponoć lepiej dla mięśni:) Tłumaczę, że ja i 18 dni bez prysznica mogę wytrzymać, a co dopiero jeden dzień....No ale bezskutecznie:) I całe szczęście! Dostaję wiadro z podgrzaną na piecu wodą i biorę prysznic polowy. Najcudowniejszy prysznic w moim życiu! Akurat zachodzi słońce i przebija się nieśmiało przez świerki. Ptaki śpiewają, I jeszcze te góry w tle! I zapach lasu...Niesamowite doznania zmysłowe i estetyczne! :) 

Jedno wiadro wody i tyle szczęścia:)



A potem jest jeszcze ognisko z kiełbaskami i rozmowami przy winie:) W lesie panuje mega klimat- księżyc w pełni, sowy huczą.. Szkoda, że wakacje już się kończą....
Kategoria Inne góry



Komentarze
birdas
| 18:04 piątek, 25 września 2015 | linkuj Ok. Będę uważnie śledził Twoje wpisy. :)
alouette
| 17:53 piątek, 25 września 2015 | linkuj Na pewno! Uwielbiam takie bliskie kontakty z naturą:)
birdas
| 17:43 piątek, 25 września 2015 | linkuj Szkoda :( ... ale może w przyszłości trafi się jeszcze okazja ... . ;)
alouette
| 17:32 piątek, 25 września 2015 | linkuj Haha!:) Nie mam niestety:)
birdas
| 17:23 piątek, 25 września 2015 | linkuj Z etapu tego prysznica to nie masz więcej fotek ? ;) Ciekawi mnie czy działał i jak ... ;)
siwy-zgr
| 21:52 piątek, 18 września 2015 | linkuj Ekstra!
davidbaluch
| 08:22 piątek, 11 września 2015 | linkuj Ale świetna wycieczka. Uwielbiam takie polowe klimaty
Mamir
| 19:59 czwartek, 10 września 2015 | linkuj Rewelacyjny klimat wspanialej przygody... pozdrawiam
mors
| 19:18 czwartek, 10 września 2015 | linkuj Przygody same Cię szukają ;D ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emumi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]