Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 75.00km
  • Podjazdy 2487m
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bielawa i single w Srebrnej Górze

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 11.08.2015 | Komentarze 2

Wypad tydzień po Everestingu i jeszcze z moją obolałą łydką. Ale nawet dawałam radę:)

Tym razem pojechałam z Grześkiem i jego kolegą poszaleć trochę w terenie:)

Do Dzierżoniowa dojeżdżam pociągiem. i stamtąd jadę już asfaltem do Bielawy, gdzie czekają na mnie chłopacy. Grzesiek super zaplanował trasę. Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo zdjęć w sumie nie mam żadnych z tego wypadu. Ale dawno tak fajnie się nie bawiłam w terenie!:) Było wszystko, co trzeba mi do szczęścia-  techniczne, sztywne podjazdy po korzeniach i fajne szybkie i techniczne zjazdy.

Widok z wieży widokowej na Kalenicy:



Dojeżdżamy do Srebrnej Góry, gdzie zjeżdżamy najpierw czarnym singlem A, a potem B...a może na odwrót? :) Nie ważne...w każdym bądź razie jak dla mnie...CZAD:) Fajne leśne single z hopkami i uskokami:) 

Podczas szutrowego podjazdu, który prowadzi na szczyt, skąd obijają w dół single- zaczynam się ścigać z Grześkiem..Dojeżdżam zasapana jako druga z minimalną stratą. Zacieszamy na górze, ale...po chwili uśmiech znika nam z twarzy. Zaraz za nami zza zakrętu wyłania się chłopak na enduro. Ciśnie jak szalony. Zero zadyszki. A na zakręcie jeszcze wpada w poślizg. Mija nas i wjeżdża do lasu. Co jest?? Kurdę, chyba muszę jeszcze trochę potrenować- myślę sobie. Lekko mnie to dołuje..Ale krótko- na dole okazuje się, że to enduro miało wspomaganie elektryczne:) Uff...A już myślałam, że tak kiepsko u mnie z formą:)

Co ciekawe, po dojeździe do Srebrnej Góry wszystkim  kończy się woda w bidonach.. Nie chce nam się zjeżdżać już do wioski, więc dzwonimy do pierwszego lepszego domu. I udaje nam się wyżebrać dużą butelkę wody ! :) Akurat starczy na powrót:)

Podczas powrotu do Bielawy ścigamy się z kilkoma chłopakami, ale udaje się nam z Grześkiem ich wyprzedzić:) 

Na parkingu sprawdzam odjazdy pociągów. Okazuje się, że powrotny szynobus do Legnicy mam za....niecałe pół godziny! Żegnam się szybko z chłopakami i cisnę jak szalona. Oczywiście po drodze mylę trasę. Ale sprint robię piękny i dojeżdżam ze sporą jeszcze rezerwą czasową na dworzec!:) W pociągu jakieś dziewczyny mówią mi, że wyglądam jak mój rower i że mi zazdroszczą...Spooko :)

To był szalony dzień ! :)
Kategoria Góry Sowie



Komentarze
alouette
| 21:32 wtorek, 11 sierpnia 2015 | linkuj No ba! :) Cudowny komplement...tylko mój Cube już trochę poobijany jest;p
mors
| 19:18 wtorek, 11 sierpnia 2015 | linkuj Wyglądasz jak Twój własny Cube? ;D to chyba najlepszy komplement dla Ciebie? ;D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]