Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 81.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Test nowego sprzętu - Rudawy Janowickie (dzień 2)

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 06.06.2014 | Komentarze 14

Zapada zmrok. Rozbijamy hamaki. Trochę czasu to zajęło, ale z każdym wypadem nabierzemy większej wprawy:) Wkładam śpiwór i wbijam się do środka. Zastanawiam się, jak to będzie? Czy dam radę przespać tak całą noc? A co będzie, jeśli się w nocy przekręcę? ;)

Ale nic z tych rzeczy:) Hamaki okazały się bardzo wygodne. Mogłam nawet spać na boku:) Zasypiamy przy pohukiwaniu sów. Dobrze, że zamek nie jest nawiedzony:) Jedna rzecz przeszkadza mi tylko w pełnym pogrążeniu się we śnie- temperatura..Jest około 5 stopni. Nakładam wszystkie ubrania. Przybieram pozycję embrionalną i próbuję zasnąć. Nic nie marudzę. Mam wprawę po norweskich nocach. Da się wytrzymać. Następnym razem przy chłodniejszych wieczorach musimy zabrać karimaty, aby mieć izolację od podłoża, bo właśnie od spodu przenika do hamaków najwięcej chłodu. 

Nastaje dzień. Pora się zawijać i ruszać w drogę:) Tak wyglądała nasza baza noclegowa:) Nad hamakami wisi jeszcze płachta przeciwdeszczowa.



A po drugiej stronie mamy widok na Zamek Bolczów:)



Dzień dobry Rudawy!:) Z rana robię sobie krótką rozgrzewkę- wyskakuję z hamaka, wdrapuję się na okoliczne skałki oraz biegam sobie chwilę po zamku:) 



Jeszcze krótka sesja na dziedzińcu i ruszamy w drogę!







Robimy teraz podjazd czarnym szlakiem. Ledwo co ruszamy, a Jarek zrywa łańcuch!



Następnie niebieskim szlakiem pieszym wbijamy pod Starościńskie Skały:



Szybka fotka na górze i lecę na dół, bo słyszę dochodzące już z bliska odgłosy ludzi. Nie cierpię zostawiać mojego roweru bez opieki:)



A w tym czasie Jarek uwiecznia na fotkach piękne widoczki:





Po drodze Jarek znalazł jeszcze taki oto skarb:



Potem krótki, terenowy zjazd i szutrową drogą docieramy do schroniska Szwajcarka. Tam oczywiście przerwa na śniadanie. Od rana marzyłam o kawie!:) 



Kawa od razu mnie wybudza i dodaje więcej energii- podjazd pod Sokolik robię bez żadnego wypięcia:)

Tym razem  Jarek zostaje przypilnować rowerów, a ja idę podziwiać widoczki:



Tuż przed samym wejściem na szczyt dostrzegam starszego pana, który ..... samotnie wspina się bez żadnych lin!! :O Zagaduję do niego z uśmiechem "Pan tak bez żadnych zabezpieczeń?". Mężczyzna odpowiada nieuprzejmym tonem, że to się nazywa asekuracja, a potem schodzi na dół mówiąc pod nosem "Nie powinienem się dzisiaj wspinać".... Pozostało mi tylko wzruszyć ramionami i podziwiać dalej widoczki i ....innych wspinaczy:)



Jeden z nich proponuje, że zrobi mi zdjęcie:)



Teraz czas na zjazd z Sokolika, który bardzo lubię:) W jednym tylko momencie się wypinam przy uskoku- jakoś nie potrafię się jeszcze przemóc, żeby robić takie uskoki z cięższym plecakiem. Ale spokojnie, przyzwyczaję się z czasem na pewno:)

A potem wbijamy na zielony, trudny jak dla mnie szlak, który w połowie tylko daję radę zjechać. Tutaj na zdjęciu już jego łatwiejsza końcówka:



Dojeżdżamy do szutrowej drogi, która wyprowadza nas ostatecznie na lajtowej i dosyć urokliwej ścieżce przy rzece Bóbr.  Po drodze, niestety zza krat oglądamy pałac Wojanów-Bobrów.



A potem już  w większości asfaltami zaczyna się nasza droga powrotna do Legnicy. Wracamy prawię tą samą trasą co dzień wcześniej.

Tuż przed Kościelcem zatrzymujemy się, bo na drzewach zaczynają już rosnąć czereśnie! Uwielbiam!:) Jeszcze trochę kwaśne, ale już niedługo...:)



Wypad dobiega końca.  Było super! Trochę żal, bo przez te dwa dni z noclegiem poczułam się już jak na wakacjach:) Taka forma podróżowania bardzo wciąga.........a to dopiero początek!:)
Kategoria Rudawy



Komentarze
adhed
| 15:20 środa, 18 czerwca 2014 | linkuj o kurcze super! i pomysł na wyjazd i spanie w lesie i niesamowite tereny! Muszę się w końcu znowu wybrać w Rudawy, bo jak ostatnio byłem z kumplem, to było jeszcze dużo śniegu i nieźle nam to popsuło jazdę
tlenek
| 20:32 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj dzięki, znalazłem już na allegro podobne "konstrukcje" i muszę przyznać, fajna rzecz, juz wiem co kupię zamiast namiotu :)
Pozdrawiam
alouette
| 18:36 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj Tlenek, hamak to DD Hammocks Frontline, w kolorze brązowym, zakupiony w sklepie http://bushcraftowy.pl Dodatkowo Jarek wiózł w plecaku tarpa 3 x 3 metry, którego rozwiesił nad hamakami:)
tlenek
| 22:28 piątek, 13 czerwca 2014 | linkuj możesz napisać co to za hamak, albo linka podeślij, ciekawa alternatywa dla cieżkiego namiotu :)
mors
| 19:28 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj A no faktycznie. ;)
Przy pozowaniu do zdjęć staraj się pamiętać, po której masz go stronie. ;D;D
alouette
| 16:58 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj Ramborower, nie ma za co:) Narzędzia wiózł ze sobą Jarek, więc nie musiałam nic targać:)

Morsie, odblask jest- przyjrzyj się zdjęciu plecaka z dnia poprzedniego:)
ramborower | 15:48 wtorek, 10 czerwca 2014 | linkuj Dziękuję Ci za listę :), a nic z kluczy, dętki, pompki i takie tam sprzęty rowerowe :P ?
mors
| 19:10 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj A odblask? ;p Nie widzę go ani na zdjęciach ani na liście. ;)
alouette
| 11:30 poniedziałek, 9 czerwca 2014 | linkuj JPbike, dokładnie- można wjechać w każdy teren i nocować w praktycznie każdych warunkach:)
W przeciwieństwie do namiotu hamak jest o wiele mniejszy i można go rozbijać w lesie tam, gdzie nie dałoby się rozbić namiotu. Poza tym doskonale się kamufluje- można zaszyć się w środku lasu:)

Morsie, hamak spokojnie mieści się do plecaka i waży 1,1 kg, z linkami pewnie tak 1,3 kg a razem ze śpiworem niewiele ponad 2 kg:)

Rambo, specjalnie dla Ciebie- dokładna lista rzeczy z mojego plecaka:) :

- hamak plus linki i rurki do mocowania,
- śpiwór puchowy (plus wkładka jedwabna do śpiwora),
- ubrania ( akurat było zimniej, więc- kurtka przeciwdeszczowa, bluzka na długi rękaw, bluzka termoaktywna i nogawki, czapeczka, buff),
- grzebyk i szczoteczka do zębów;p
- klucze,
- telefon,
- jedzenie,

Myślę, że zapakowałam się całkiem minimalistycznie:) Zresztą na więcej już w moim plecaku nie było miejsca:)
ramborower
| 20:44 niedziela, 8 czerwca 2014 | linkuj Super- Napisz co zabrałaś do plecaka :)
Goofy601
| 09:57 niedziela, 8 czerwca 2014 | linkuj Obozowisko wyglada na bardzo wygodne :) Piękne widoki !!! I te zamki... :)
lea
| 07:38 niedziela, 8 czerwca 2014 | linkuj Przepięknie!!!
mors
| 20:34 piątek, 6 czerwca 2014 | linkuj No ciekawa koncepcja, sprzęt wygląda na lekki i mały po zwinięciu, no i szybko się zwróci dzięki niekupowaniu biletów na PKP. ;)
Ja ze swojej strony myślę o noclegach w wiatach turystycznych. :) Zacznę latem i zobaczymy, jak długo wy3mam. ;D
JPbike
| 18:28 piątek, 6 czerwca 2014 | linkuj Jednym zdaniem - świetny pomysł z takim sposobem podróżowania na mtb ! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]