Górzec

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Z Jarkiem i Markiem na Górzec. Po drodze Jarek zrywa łańcuch... Na podjeździe pod Górzcem rozdzielamy się- ja jadę z Jarkiem przez kapliczki, a Marek szutrami. Tak samo wygląda zjazd. W drodze powrotnej Jarek rozśmiesza mnie do łez opowiadając zabawny epizod ze swojego dzieciństwa:)

Górzec, Myślibórz

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Popołudniowy wypad z Jarkiem i Łukaszem. Podjazd na Górzec przez kapliczki. I to dwukrotny! A potem piękny, szybki zjazd przez błoto do Myśliborza. Drogę powrotną przemilczę:P

Dojazdy

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Górzec

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Razem z Jarkiem, Łukaszem i Olkiem podjechaliśmy szlakiem z kapliczkami na Górzec. Olek twierdził,że nie da się tam wjechać, ale na szczęście się pomylił:) Podjazd bardzo przypadł mi do gustu i na pewno szybko mi się nie znudzi. Niestety nie potrafię go podjechać jeszcze bez podparcia. Zawsze hamuje mnie coś po drodze, albo wpadam w poślizg. W drodze powrotnej spotykamy się z Izą i Anią. W Legnicy wracam już z dziewczynami na Piekary.

Chełmy

Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj rozpoczęcie roku szkolnego. Ponieważ wcześniej skończyłam pracę, pojechałam z Jarkiem i Andrzejem na dłuższą wycieczkę. Oczywiście ze sporą dawką terenu:) Najpierw podjazd szutrami na Górzec. Później przez lasy dojechaliśmy w okolice Bolkowa i terenem wróciliśmy przez Myślibórz do Legnicy. W międzyczasie trochę poszaleliśmy z Jarkiem na kałużach:)Moje białe buty zmieniły dzisiaj kolor na czarny:) Przy okazji wbiłam sobie kilka kolców od jeżyn w nogi, a później jeszcze gwóźdź przebił mi oponę:) A w Męcince rzuciły się na mnie dwa, wielkie psy. Do domu wróciłam cała ubłocona, więc wypad udany:)

Jakuszyce

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 2

Razem z Łukaszem pojechaliśmy tak jak zwykle z Piechowic lasem do Jakuszyc. Z Polany Jakuszyckiej bardzo szybkim tempem i przez kałuże dojechaliśmy do Chatki Górzystów. Przy okazji ochlapałam kilku rowerzystów na czyściutkich rowerach i w czyściutkich ubraniach:D Później odbiliśmy na ścieżkę za Chatką i terenem dojechaliśmy już do Szklarskiej. Następnie wbiliśmy się na wąski i trudny technicznie szlak rowerowy przy rzece. Poszło mi lepiej niż ostatnim razem, ale nadal miałam duże problemy. Łukasz poślizgnął się na kamieniach i zaliczył ładną glebę. Niestety nie mogliśmy pojechać do końca ścieżki, bo przy Wodospadzie Szklarki kazano nam zapłacić za bilet wstępu (do końca szlaku zostało jakieś 2 km:/). Na parking dojechaliśmy już więc asfaltem. Może jazda była krótka, ale za to bardzo intensywna. Nawet się trochę zmęczyłam:)

Tylko jedno zdjęcie, bo na więcej nie było czasu;)

Dojazdy do pracy

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0

Niestety dwumiesięczne wakacje już się skończyły...

Okolice Myśliborza

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0

I znowu teren!:) Trasy za bardzo nie pamiętam, ale Jarek pewnie ją dokładnie opisze:) Na pewno był Górzec. I to dwukrotnie. Oprócz tego czarny szlak do Wąwozu Myśliborskiego i jeszcze jeden ukryty, ciekawy szlak tylko dla wtajemniczonych:) W drodze powrotnej spotkaliśmy się z Anią. A potem już tylko nocny przejazd przez Legnicę.

Myślibórz, Stanisławów- tylko trochę inaczej

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 0

Z Olkiem i Miłoszem. Najpierw trudny i w miarę szybki (jak na mnie) zjazd z Górzca przy kapliczkach. Potem zjazd szutrem do Męcinki. Na zakręcie nie wyrobiłam i wpadłam w poślizg. W Myśliborzu przerwa na colę. W wąwozie wbijamy na żółty szlak. Trochę pokrzyw. Ręka podrapana. Wjazd w błoto. Potem do Stanisławowa i już asfaltem do domu. W drodze powrotnej wbija mi się w spojówkę jakiś paskudny robal. Nie potrafię go wyciągnąć. Olek też nie. W dodatku nie potrafi opowiadać smutnych historii, a mnie trudno zmusić do płaczu. Nie pozostaje mi nic innego jak jechać z robakiem w oku do Legnicy. Powrót do domu już po zmroku.

Myślibórz, Stanisławów

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 0

A wszystko zaczęło się od pewnego, niezbyt przyjemnego telefonu:P Później jazda w terenie gdzieś w okolicy Myśliborza i Stanisławowa. Dokładnie nie wiem gdzie, ale to nieważne, bo w końcu mogłam na dłużej wbić się w teren, a strasznie mi tego brakowało:)