Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:1597.50 km (w terenie 301.50 km; 18.87%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:42
Średnio na aktywność:38.04 km
Więcej statystyk
  • DST 6.00km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 12.00km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 2

Przed szkołą tato mojej uczennicy powiedział mi, że widział mnie wczoraj ok. 20.00 koło torów jak jechałam na rowerze z grupą. Nic się nie ukryje:) Kiedy wracałam po pracy do domu, pozdrowił mnie chłopak na miejskim rowerze dzwoniąc, krzycząc i machając:) Pierwszy raz ktoś mnie pozdrawia podczas jazdy na Józku. Po powrocie do domu szybki prysznic, obiad i znowu do pracy na imprezę i zebrania z rodzicami. Dawno tak wolno nie jechałam. Założyłam krótką spódnicę i trochę mnie to stresowało. Kolejny raz cieszę się, że nie muszę się tak ubierać na co dzień. Kiedy wróciłam było już po 19.00, nie miałam z kim wyjść, więc sobie już dzisiaj odpuściłam. Za dużo sobie w tym tygodniu nie pojeżdżę:(


  • DST 75.00km
  • Teren 15.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Czerwony szlak: Leszczyna, Górzec

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

Razem z Andrzejem, Jarkiem, Łukaszem i Olkiem pojechaliśmy na wycieczkę wzdłuż czerwonego szlaku. Dokładnie nie pamiętam trasy, ale pewnie Jarek lub Olek ładnie ją opiszą:) Do Leszczyny szybkie tempo. Potem podjazd terenem pod radiostację. Za Stanisławowem znowu wbiliśmy się w przyjemny teren. Dwa razy przez drogę przebiegły mi łanie. Na zjeździe Andrzej złapał kapcia, a ja tym razem nie- pożyczona od Jarka dętka wytrzymała:) Kiedy zjeżdżaliśmy zaczęło grzmieć i padać, więc schowaliśmy się na chwilę pod drewnianą wiatą. Nikomu nie chciało się skoczyć po kiełbaski, więc pojechaliśmy do Chełmca, gdzie znowu złapał nas deszcz i chwilę czekaliśmy na przestanku. Nikt nie chciał pojechać do sklepu po ciastka, więc ruszyliśmy dalej i przez Jawor i Legnickie Pole wróciliśmy do Legnicy.


  • DST 6.00km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 15.00km
  • Teren 2.50km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Miało być dalej, ale kiedy zaczęłam się już ubierać, to zaczęło grzmieć. Potem Łukasz nie mógł już wyjść na rower, a nikt inny nie chciał ze mną pojechać.. Trochę się zbierałam, bo nie chciało mi się samej jechać, pogoda była niepewna, a jeszcze obawiałam się, że znowu złapię kapcia. Po 19.00 pojechałam więc na chwilę do Kunic i objechałam jezioro. Dzisiaj nikt by mnie chyba nie poznał: jechałam na innym rowerze (Bergamoncie mojej mamy) i nie miałam kasku:) Trochę dziwnie tak bez spd- odzwyczaiłam się już.


  • DST 6.00km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 6.00km
  • Sprzęt Józek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Dwie nieprzespane noce z rzędu. Dzisiaj przez całą noc bolał mnie palec. Inna część ciała ma się jednak lepiej niż myślałam:) Teraz idę się wyspać, a potem zobaczę, co dalej...


  • DST 208.00km
  • Teren 30.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przełęcz Okraj

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 6

Wzięłam przed chwilą gorący prysznic, to mogę dodać wpis:) O 7.00 rano wyjechałam z Legnicy razem z Anią, Jarkiem i Łukaszem. Przez Warmątowice i Słup pojechaliśmy do Męcinki, a stamtąd podjechaliśmy terenem na obowiązkowy punkt ostatnich wycieczek, czyli Górzec. Następnie przyjemny podjazd za Lipą. Dopiero w Marciszowie znaleźliśmy otwarty sklep. W międzyczasie zaczął mnie boleć brzuch- wiadomo, o co chodzi;) Byłam trochę zła, że akurat musiało mi się przytrafić to właśnie dzisiaj. Wzięłam tylko 2 tabletki przeciwbólowe i dawałam jakoś radę:) Z Kaczorowa podjechaliśmy do Lubawki. Asfaltowy podjazd pod wiatr- to był zdecydowanie najgorszy etap dzisiejszej wycieczki. W Lubawce krótki odpoczynek przed piekarnią, gdzie zjedliśmy smaczne wypieki. Potem pojechaliśmy do Czech, skąd czerwonym szlakiem już cały czas terenem podjeżdżaliśmy na Przełęcz Okraj. Widoki po drodze były takie piękne! Szkoda, że nie zabrałam ze sobą aparatu:( Pod koniec trasy... znowu, po raz trzeci z rzędu złapałam kapcia. Na szczęście Jarek z Łukaszem szybko wymienili mi dętkę, za co bardzo im dziękuję:) W pewnym momencie czerwony szlak połączył się z asfaltem i po 2 km byliśmy już na Przełęczy Okraj. Potem już tylko szybki zjazd do Jeleniej Góry na pizzę. Pojedliśmy sobie, a jest już godzina 18.00 i trzeba się niestety zbierać. Czeka nas jeszcze podjazd pod Kapellę. O dziwo, nie był jednak taki straszny jak myślałam:) A z Kapelli już szybki powrót główną drogą przez Świerzawę i Złotoryję do Legnicy. Trochę obolała i zmęczona, ale baaardzo zadowolona wróciłam do domu przed 21.00. Ustanowiłam swój nowy rekord dziennego dystansu:)

Fotorelacja Jarka
Kategoria Ponad 200, Karkonosze


  • DST 111.00km
  • Teren 12.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Okole

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 0

Razem z Jarkiem, Łukaszem i Olkiem pojechaliśmy na Okole. W Męcince Olek niestety musiał wrócić do domu. My tymczasem pojechaliśmy szutrowymi ścieżkami na Górzec. Potem nie pamiętam już jak prowadziła trasa, ale u Jarka jest wszystko opisane:)Pamiętam natomiast asfaltowy, stromy podjazd do Lubiechowej. Nachylenie, zwłaszcza na ostatnim odcinku trochę mnie zaskoczyło:) Następnie terem podjeżdżaliśmy na Okole. W międzyczasie na kamienistym podjeździe straciłam równowagę i przewróciłam się. Na szczycie zrobiliśmy sobie krótki odpoczynek. Ja weszłam w moich białych skarpetkach na skałki, skąd roztaczał się piękny widok na Karkonosze. Następnie czekał nas trudny technicznie zjazd po luźnych, dużych kamieniach. Połowę zjechałam, a połowę sprowadzałam rower, bo trochę się bałam. Podczas zjazdu zahaczyłam o gałąź i podrapałam sobie całą rękę. Z kolei, kiedy wjechaliśmy na polną drogę rozpędziłam się i wpadłam w dziurę! Czułam już, że lecę przez kierownicę, ale na szczęście dzięki pedałom wróciłam z powrotem na siodło. Niestety, od tego uderzenia złapałam snake'a. Jarek z Łukaszem zmienili mi dętkę i mogliśmy jechać dalej. Po drodze okazało się jeszcze, że mam problemy z suportem. Znowu będę musiała wydać trochę pieniędzy na rower.. Pomijając jednak problemy ze sprzętem, dodam jeszcze, że było super! Do Legnicy wróciliśmy przed 16.00, więc mogłam sobie jeszcze odpocząć przed jutrzejszym wypadem.
Kategoria Ponad 100


  • DST 59.00km
  • Teren 7.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wąwóz Myśliborski

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0

Z Anią po 17.00 pojechałyśmy z Piekar przez Warmątowice i Słup do Myśliborza. Przejechałam się wąwozem i wróciłyśmy tą samą trasą. Na wale przed Auchan złapałam po raz trzeci w tym tygodniu kapcia! :/ Tym razem w przednim kole. Dobrze chociaż, że w Legnicy, więc Łukasz nie musiał daleko po mnie jechać:)