Pierwszy tysiąc:)

Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0

Pierwszy dzień wiosny i pierwszy tysiąc w tym roku:) Cel na marzec zrealizowany. Mam nadzieję, że uda mi się wykręcić ponad 2000 km przed wyprawą. W zeszłym roku przejechałam 1000 km dopiero pod koniec maja.
Dzisiaj do jazdy nie zachęcał silny wiatr oraz ból brzucha od samego rana. Zachęcał natomiast dystans, który chciałam osiągnąć. Wzięłam trzecią już tego dnia tabletkę przeciwbólową, ubrałam się ciepło (niepotrzebnie) i pojechałam trasą: Legnica-Ziemnice-Grzybiany-Koskowice-Legnica. Przed Legnicą wyprzedził mnie rowerzysta. Szybko go dogoniłam, a kiedy chciałam wyprzedzić, to... skręcił w osiedle domków:(
Dodam jeszcze, że wczoraj były imieniny Józefa. Serdeczne życzenia dla wszystkich Józków:)

Do pracy

Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0

Pierwsza opalenizna w tym roku! Co prawda trochę nierównomierna, bo tylko na kolanach i do połowy uda, ale zawsze coś:) Dystans dzisiaj krótki ze względu na zimny wiatr.

Górzec i Wąwóz Myśliborski

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 3

Na niedzielną wycieczkę wybrałam się z Łukaszem. Chyba forma wraca, bo jechało mi się dzisiaj bardzo dobrze- nie zmęczyłam się, a mięśnie też już przestały boleć. Za Bartoszowem Łukasz zorientował się, że zapomniał karty do aparatu. Nie chciało nam się wracać tą drogą z powrotem, więc pojechaliśmy do Auchan kupić jakąś tanią kartę. Potem udaliśmy się do Stanisławowa przez Winnicę. Na podjeździe spotkałam rowerzystę, który jechał z naprzeciwka i nagrywał swój zjazd. Może będę na filmie:) Następnie przez Pomocne udaliśmy się na Górzec. Nigdy nie słyszałam wcześniej o tej górze. Po krótkim odpoczynku wróciliśmy do Pomocnego i pojechaliśmy polną drogą do Myślinowa, a potem do Myśliborza. W Wąwozie Myśliborskim rozdzieliliśmy się- ja objechałam go od strony polany, a Łukasz od strony parkingu. Potem wróciliśmy do Legnicy przez Jawor, Ogonowice, Legnickie Pole i Koskowice.

Zamek Grodziec

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 2

Trochę się wahałam, czy jechać razem z grupą legnickich rowerzystów, ale teraz nie żałuję:) Wycieczka bardzo mi się podobała- trasa ciekawa, a ekipa z forum bardzo sympatyczna:) Pierwszy raz jechałam z tak dużą grupą. Dziękuję Natalii, że pojechała, bo gdyby nie ona, to raczej nie zdecydowałabym się na ten wyjazd. Po powrocie czekała na mnie miła niespodzianka- ognisko z piwem i kiełbaskami nad jeziorem:)Podaję na razie taki dystans, bo nie wiem dokładnie ile przejechaliśmy:)

Serwis rowerów

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj miałam jechać na dłuższą przejażdżkę, ale po pracy Łukasz czekał już na mnie z dwoma rowerami. Czyściłam je przez 4 godziny, a w międzyczasie opiekowałam się Łukasza bratankiem. Józka też trochę wymyłam, jeszcze tylko rdzę muszę z niego jakoś usunąć i łańcuch wyczyścić:/

Za miastem

Czwartek, 15 marca 2012 · dodano: 15.03.2012 | Komentarze 0

Po pracy pojechałam do Nowej Wsi Legnickiej, a potem przez Grzybiany i Ziemnice do Koskowic. Czuć już wiosnę w powietrzu:) Bazie przy drogach, klucze powracających ptaków. Na polu koło Jeziora Koskowickiego zauważyłam jednego bażanta, dwa żurawie oraz bardzo liczne stado gęsi.

Praca

Środa, 14 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 0

Imieninowo

Wtorek, 13 marca 2012 · dodano: 13.03.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj moje imieniny, więc humor już lepszy i chyba powoli wracam do zdrowia. W szkole dostałam śliczną, porcelanową filiżankę. Po pracy pojechałam z mamą do galerii kupić sobie prezent- ubranie na co dzień, niekoniecznie na rower. Nic ciekawego jednak nie znalazłam, więc chyba sprezentuję sobie jednak jakieś rowerowe wdzianko:)

Praca

Poniedziałek, 12 marca 2012 · dodano: 12.03.2012 | Komentarze 0

Coś się wyleczyć nie mogę:( Weekend przesiedziałam w domu i czuję się jeszcze gorzej niż w piątek. Przetrwałam największe mrozy, a teraz ciągle choruję.Nic mi się nie chce. Pogoda beznadziejna i dobija mnie myśl, że w niedzielę nie wyjdę na rower, a zapowiadają wtedy piękną pogodę. Chciałam jechać do rodziny w ten weekend, jednak wyjazd został przełożony o tydzień. Zła byłam strasznie, trochę się buntowałam, potem obraziłam- teraz już tylko pozostał smutek i żal. Wiem- trochę marudzę. Mam tylko nadzieję, że jutro już będę w lepszym humorze. A na razie poprawiam sobie nastrój tabliczką czekolady. Przynajmniej słodyczy mi ostatnio nie brakuje:)

Praca

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 0