Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 65.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Błotne potwory:)

Poniedziałek, 4 lutego 2013 · dodano: 05.02.2013 | Komentarze 5

Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń! Rano pada. Przekładamy wypad o godzinę. Trochę się waham, bo w piątek przewiałam sobie pęcherz i nerki. Ale ubieram się cieplej i jadę. Dwa dni bez jazdy to już wystarczająca przerwa. Dłużej nie wytrzymam!:) A mam przecież wolne, więc muszę korzystać. Przed 10.00 ruszamy ze skrzyżowania: ja, Jarek, Łukasz i Olek. Za Męcinką odłącza się od nas Łukasz a my śmigamy szutrami na Górzec, który jak się okazuje- przysypany jest cienką warstwą śniegu. Z Górzca zjeżdżamy kapliczkami. Zjazd dość ekstremalny. Koła się ślizgają na błocie wymieszanym ze śniegiem. Starte klocki hamulcowe dają już o sobie znać. Dodatkowo przerzutki mam tak zapchane błotem, że całą drogę jadę na środkowej tarczy z przodu. Zjeżdżam więc dość powoli. Chłopaki bardziej zaszaleli. Jarek tak szaleje, że wpada do rowu. Na szczęście zaliczył w miarę lekkie lądowanie:)Podjeżdżamy ponownie kawałek i zjeżdżamy czerwonym szlakiem do Bogaczowa. Na trasie sporo błotka, więc po zjeździe nasze ubrania i rowery nie prezentują się najlepiej:) Po krótkiej przerwie postanawiamy dojechać terenem do Stanisławowa. Przez las, błoto, kałuże i śniegi dojeżdżamy do strumienia, który przejeżdża tylko Jarek. Zabawa przednia, mimo, że jestem cała brudna i mam przemoczone buty. Tak tęskniłam za terenem...Ze Stanisławowa wracamy przez Dunino do Legnicy. Po drodze zatrzymuję się przy osłach, żeby nakarmić je drażami. W trakcie głaskania jeden z osłów wyciąga z mojego plecaka rękawiczkę! Na szczęście Jarek za pomocą patyka ratuje moją rękawicę, podczas gdy ja odciągam uwagę osłów i rozwścieczonej kozy, która próbuje mnie bodnąć przez kratę:) Czas wracać, bo robi się już zimno. Przed hutą Olek tak ciśnie, że zrywa łańcuch :)W Legnicy chłopaki robią mi niespodziankę i podstępem zaprowadzają mnie na myjnię. A następnie czyszczą mój rower, który od dwóch miesięcy nie widział wody:) Cube piękny i czyściutki- błyszczy, że aż razi po oczach. Ledwo go poznałam:) Dziękuję za takie miłe zakończenie dnia!:)

Dodam trochę zdjęć od Jarka:)

Jest błoto jest zabawa!:)





Cała ekipa:)



Po śniegu jechało się całkiem przyjemnie:



W końcu udało mi się wyprzedzić Olka;p



Bożena wśród zwierząt:)







To co? Szybki prysznic?



Jarek i Olek myją rowery, a ja robię zdjęcia:)



Cube czyściutki jak nigdy:)



Nawet robot był w szoku:




Komentarze
alouette
| 21:49 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj Jarek, musisz częściej i więcej zdjęć robić;p
jarekkar
| 21:47 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj @kraszak
Akurat na tej myjni, jak się nie wciśnie tej "dźwigni", to woda leci sobie pod niewielkim ciśnieniem - w sam raz na rower. Poprzedni rower myłem tak 10 tys. km, czasami i 2 razy w tygodniu i żadne łożysko nie było do wymiany (ani żadnej podobnej usterki). Normalnego (wysokiego) ciśnienia, w ogóle nie używam :).

@Bożena
Fajny wpis, dobrze opisuje ten wypad:) I musisz częściej dodawać zdjęcia do relacji:)
kraszak
| 21:37 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj Tak na przyszłość nie powinno się myć roweru myjką ciśnieniowa jak już to wężem ogrodowym(gdzie jest małe ciśnienie wody w porównaniu do myjki) :)
monikaaa
| 21:15 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj Super relacja :) Zdjęcia ze zwierzątkami najfajniejsze :)))
bartek001
| 20:59 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj Spoko wyjazd fajne fotki oraz rewelacyjny makijaż terenowy :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jdzin
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]