Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 72.00km
  • Czas 04:38
  • VAVG 15.54km/h
  • Podjazdy 1650m
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy w Świeradowie

Sobota, 26 września 2015 · dodano: 15.10.2015 | Komentarze 2

Zapisałam się na BM w Świeradowie. Kiedy więc dowiedziałam się, że chłopaki z Jawora jadą na wyścig rowerowy w Jakuszycach postanowiłam się zabrać z nimi- zawsze to okazja do pokręcenia w górach:) Czysty spontan!:)

Z Legnicy zabiera mnie busem Krzysiek do Jawora. Tam wsiada reszta wesołej ekipy ( w sumie 10 osób!), którą dopiero poznaję i razem jedziemy już do Jakuszyc.

Od kilku miesięcy ciągle jeżdżę na krótko. Tym razem też wybrałam się na letniaka w góry. I kiedy tylko wysiadam z auta- od razu zaczynam żałować. W Jakuszycach wieje zimny, mocny wiatr. Temperatura nie przekracza nawet 10 stopni. Pożyczam od Krzyśka buffa. Dygocę z zimna i zastanawiam się, czy w ogóle chce mi się kręcić w takich warunkach, zwłaszcza, że dalej smarkam i kaszlę. Dobrze, że chociaż moją bluzę zabrałam..

Na początek robię z chłopakami rozgrzewkę- przyda mi się! Krótka pętelka- od Polany Jakuszyckiej do Rozdroża pod Cichą Równią i z Orlego z powrotem na polanę.
Potem rozdzielamy się- chłopaki jadą na Rowerowy Bieg Piastów, a ja z Andrzejem robię objazd trasy.

Początkowo nie mamy problemów z nawigacją. Najpierw jedziemy pod kopalnię Stanisław. Potem czeka nas elegancki podjazd pod Wysoki Kamień i dość przyjemny, techniczny zjazd do Zakrętu Śmierci.

Bardzo chciałam obczaić pętlę Giga, bo słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii. Niestety,  co chwilę się gubimy na trasie. Mój Garmin pomimo wgranej trasy nie ogarnia i w pewnym momencie przestaje nawigować. 



Robi się późno, zimno.  Ciężko mi się dzisiaj kręci- rano okazało się, że mam urwany wentyl od tylnego koła. Muszę więc jechać ciągle na niskim ciśnieniu.

Jednak najbardziej wkurzające jest to,  że bardzo dużo czasu tracimy na szukaniu właściwiej trasy, która w dodatku nie zrobiła na mnie większego wrażenia i zupełnie nie rozumiem zachwytu nad tym odcinkiem- no chyba, że pominęłam jakieś bardzo fajne ścieżki. W każdym bądź razie odpuszczamy sobie dalszą nawigację i odbijamy na Chatkę Górzystów.

Docieramy tam żółtym szlakiem pieszym z fajną techniczną końcówką na zjeździe:) To był najlepszy odcinek na całej trasie- szkoda tylko, że maraton tędy nie prowadzi..

W Chatce spotykamy się z dwoma Krzyśkami i robimy sobie dłuższą przerwę na coś ciepłego:

Najpierw ciepła zupa:



A potem gorąca czekolada:) Mniam! Zawsze mam mega apetyt, kiedy jeżdżę w taką pogodę:)



A potem wracamy standardową trasą do polany. 

Mimo, że nieźle zmarzłam i nie zrobiłam objazdu tak, jak planowałam, to wypad i tak udany- wesoło było, poznałam sporo osób i przynajmniej pokręciłam sobie trochę po górach:)




Komentarze
Ksiegowy
| 16:10 piątek, 16 października 2015 | linkuj Ale ciacho:) :D mniamm
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa echcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]