Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 87.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Czerwony i czarny szlak

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 02.03.2015 | Komentarze 16

Idealne zakończenie miesiąca:)

W końcu jakiś konkretny wypad po trzech miesiącach terenowej posuchy:) Ale mi tego brakowało...adrenaliny, zjazdów, kamieni, korzeni, błota!:)

Na sobotę rano zorganizowałam ustawkę terenową z chłopakami. Przed wypadem dopada mnie lekki stres- no bo w końcu jadę z niezłymi wymiataczami!:) Nogi bolą jeszcze trochę po ostatnim wypadzie, więc obawiam się, że mogę trochę zamulać:)

Z samego rana wyjeżdżamy z parku i standardowo ciśniemy polnymi skrótami przez lasek i pola aż do Leszczyny. Rozpoczynamy czerwony podjazd pod radiostację.

Następnie za Pomocnem wbijamy na leśne szutry w stronę Siedmicy. Podjeżdżamy pod Radogost. Na szycie zauważam, że zgubiłam jedną ze śrubek od moich (nowych!) pedałów. W poprzednich (ten sam model- exustar) odpadły mi prawie wszystkie!  Mogę się teraz wpinać lewą nogą tylko z jednej strony...Następnym razem przerzucę się chyba na looki...

Niestety, zjazdu z Radogostu nie udaje mi się wykonać w całości. Na jednym, sztywnym odcinku dopada mnie lęk. Trzeba znowu więcej śmigać to odwaga wróci i do pokonywania takich przeszkód.

Dalej ciśniemy czerwonym szlakiem. Podczas dłuższych zjazdów zauważam, że mięśnie w rękach to mi się strasznie zastały, (a może nawet zaniknęły ?:)  od tej 3- miesięcznej przerwy. A miałam w zimie ćwiczyć pompki, zgniatać w dłoniach kuleczki i podnosić ciężary- oczywiście, jak zwykle nie chciało mi się samej ćwiczyć w domu. Już z wskoczeniem na trenażer mam spore problemy, a co dopiero z takimi ćwiczeniami:) No i teraz widzę, że muszę znowu się rozjeździć w terenie, bo drętwiały mi palce od zaciskania klamek.

Dobra koniec tych rozkmin! Wracajmy do wycieczki:)

Leśnymi ścieżkami dojeżdżamy do czarnego szlaku.  Przez drogę przebiega nam całkiem liczne stadko dzików! :) Oczywiście, w tym momencie Jarek musiał wymieniać baterie w GoPro! ;) Ale pech! :)

A na czarnym ....jak zwykle dobra zabawa! Udaje mi się zrobić czysto bez wypięcia tylko jeden strumyk, ale i tak jestem zadowolona, bo nie zmoczyłam w ogóle butów:) 

Strumyk nr 1:





Strumyk nr 2:



Strumyk nr 3:



Przejeżdżamy przez Wąwóz Myśliborski, a potem już szutrami wracamy przez Męcinkę do Legnicy. 

Super wypad, od początku tempo było (przynajmniej dla mnie) dość wysokie i praktycznie bez żadnych dłuższych przerw. Dla mnie super trening!:) 

Do domu wracam nieźle zmęczona, ubłocona i mega zadowolona! :) Już się nie mogę doczekać kolejnych wypadów w teren!:) 

Przy okazji napiszę, że w niedzielę, z okazji Dnia Kobiet, chciałabym zrobić babski wypad na Ślężę i pośmigać trochę w terenie:) Może któraś z dziewczyn jest chętna na taką jazdę?:) 




Komentarze
ramborower | 17:19 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj ale u was ciepło...:)
ankaj28
| 07:57 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj Helo! Czytam z nieukrywaną zazdrością i ochota na rower rośnie coraz bardziej. Wczesna wiosna już do was zawitała, a u nas właśnie znowu nawaliło śniegu przez noc. No trudno. Ale życzę Wam super zabawy na Ślęży, co Emi na mur Wam zapewni :) Pozdrawiam
alouette
| 07:44 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj Grzesiu, myślę, że musiałeś trafić na jakiś trefny egzemplarz;/ A jeśli chodzi o jakość dzisiejszego sprzętu, to też wydaje mi się, że się pogorszyła..

Żałuj, że nie pojechałeś z nami w niedzielę:)
alouette
| 07:35 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj Bartek, dzięki również:) Mam nadzieję, że za bardzo Cię nie spowalniałam;) Pewnie, że się zgadamy, zwłaszcza jakbyś robił kiedyś wypad w Rudawy:)

Póki co znalazłam śrubkę od moich starych, więc na razie będę śmigać na tych exustarach. Tym bardziej, że na wiosnę czeka mnie kosztowny wydatek- zakup nowych kół. Ciągle się waham, jakie kupić- chciałabym, żeby były lekkie i wytrzymałe...

Haha! A co ja mam powiedzieć mając 25 dzieci?:) Ja myślę, że to Waldek Cię zaraził:)
ZXG
| 07:30 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj Co się dzieje teraz z tymi pedałami???
Przejechałem na nowych Crankach Egg Beater 3 ledwie 200 km i też się posypały :(
A moje stare Shimano PD-M515 trzymają się już tyle lat. A był to najniższy model, w dodatku kupiłem je używane na allegro za 10 zł!!!
Czyżby jakość dzisiejszego sprzętu była taka kiepska?
nagast
| 21:45 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Dzięki za wspólną jazdę. W końcu poznałem kilka górek w okolicy Legnicy ;) Myślę, że jeszcze na jakiś wyjazd się zgadamy :)

Polecam pedała TIME. Fajnie się wypinają i ja tam takich śrubek nie widzę, więc problem z głowy ;) Jak będziesz szukała czegoś to pisz, bo może będę mógł załatwić w lepszej cenie :) Do tych Shimano to niestety nic nie mam, więc nie pomogę.

Mnie zaczyna coś rozkładać i leczę się herbatą z miodem. Raczej nie przez rower, a przez dzieciaki znajomych, które mimo iż zasmarkane, to jeszcze bardziej mnie wymęczyły niż ta wyprawa ;)

Do następnego :)
alouette
| 21:17 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Bo ja się szybko przegrzewam:) Dlatego z niecierpliwością wyczekuję ciepłych wiosennych dni, kiedy już będę mogła poczuć wiatr we włosach i śmigać na letniaka, bez dodatkowych warstw ubrań i czapki:)
mors
| 21:09 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Jak zwykle to Almette jest ubrana najlżej *-* ;)
alouette
| 20:46 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Super! Jak się rozkręcę, to przyjdzie czas i na Radunię:) Chcę, żeby już był weekend!:)
lea
| 20:43 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Toomp i jego poczucie horroru :-P
Co racja to racja - póki co jest to najcięższy zjazd, jaki realizowałam.

Myślę, że najpierw pojedziemy na objazd Ślęży (dobry pomysł, by zrobić to wcześnie, bo powinno nam się udać podjechać i zjechać przed największym natłokiem pieszych - bywa upierdliwe głównie na zjeździe). Zobaczymy jakie będą Twoje wrażenia wpierw ze zjazdu ze szczytu Ślęży, potem ewentualnie z Wieżycy. Na Radunię i tak fajnie by było skoczyć, ale niebieski to chyba będzie za wiele jak na jeden wczesnomarcowy dzień :-)
alouette
| 20:30 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Tak, tak, słyszałam, że ten niebieski to niezły hardcore:) Obawiam się, że może to być za wysoki level dla mnie:)
Toomp | 20:15 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Co tam Ślęża czy zjazd z Wieżycy jak się chce prawdziwych doznań to od razu polecam zjazd niebieskim z Raduni :)))
alouette
| 19:48 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Za długa przerwa od jazd w terenie- i straciłam taką pewność siebie i płynność. Ale jak trochę pośmigam, to powinno wszystko wrócić do normy:)

Już się nie mogę doczekać tej Ślęży! Najlepiej tak od razu rzucić się na głęboką wodę:)
lea
| 19:42 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Świetny wypad! Mam nadzieję, że na Ślęży powalczymy z Twoimi zjazdowymi lękami. Choć jakoś ciężko mi w nie uwierzyć :-P
alouette
| 19:35 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Upss :) A jednak nie udało się wypocić tego wirusa;) Wracaj szybko do zdrowia! :)
waldezk
| 19:27 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj Super wypad, u mnie od niedzieli 39st, ale warto było !! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzikt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]