Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 52.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Jesienny chillout

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 16.11.2014 | Komentarze 3

Dzisiaj pogoda zdecydowanie nie zachęcała do jazdy. Wietrznie, zimno, wilgotno, szaro i smutno. Nie lubię zwłaszcza zimnego wiatru, bo ciężko mi wtedy dobrać odpowiednie ubranie, tak, żeby nie przegrzewać się za bardzo...Motywacja do jazdy byłaby pewnie zerowa, ale z taką ekipą można kręcić w najgorszych warunkach!:) 

O 11.00 umawiam się w parku z Anią, Piotrkiem i Grzesiem. Jedziemy przez lasek koło huty. Nagle zza zakrętu wylatują dwa wściekłe owczarki niemieckie. Uciekamy z Anią pod znajdujący się tuż obok dom. Kobieta, która tam mieszka, mówi, że to nie jej psy. Normalnie są zamknięte, ale teraz wydostały się przez dziurę w płocie... Mam wielką ochotę zawrócić, ale na szczęście jadą z nami dzielni rycerze:)

Grzesiu jedzie przodem jako przynęta. Psy rzucają się za nim. Mało brakuje a jeden z nich chapnąłby Grzesia za łydkę....Teraz pora na nas. Schodzimy z rowerów. Piotrek bierze kij do ręki. Idę mając z jednej strony rower, a z drugiej rower Piotrka. Po drugiej stronie jest Ania. Mam fobię na punkcie takich psów, więc jestem nieźle przerażona. Klnę na głos, kiedy widzę nadbiegające z naprzeciwka psy. Staram się jednak być spokojna i nie okazywać strachu....W końcu mamy obrońcę:) Uff... Psy przebiegają obok..Udało się:) Możemy jechać dalej.  Tyle razy przejeżdżam tędy sama- co za fart, że nigdy coś takiego mnie nie spotkało podczas samotnych wypadów...

W Krajewie odłącza się od nas Grzesiu. Jeszcze tylko grupowe zdjęcie.....



....i ruszamy już we trójkę do Leszczyny. Tam robimy sobie przerwę w barze na kawę i podjeżdżamy pod radiostację. Oczywiście mały wyścig na samym finiszu musiał być:)

A na górze zdjęcie pod radiostacją:) Mimo kiepskiej pogody humory dopisują:) ......Dopiero po edycji zdjęcia zwróciłam uwagę na graffiti i mistrza drugiego planu;)



Dodam, że chociaż pogoda dzisiaj nie rozpieszczała jechałam tylko w bluzce termoaktywnej i kamizelce ( chociaż i tak było mi za gorąco). Kurtkę i czapkę ubrałam tylko na zjazd ze Stanisławowa:) Ani też nie było zimno:)

Ze Stanisławowa wracamy już przez Dunino i lasek koło huty (ale już inną, dość ciekawą ścieżką- chociaż kusiło, żeby sprawdzić, czy psy jeszcze tam grasują:) ) 




Komentarze
z1b1
| 17:42 czwartek, 20 listopada 2014 | linkuj świetne zdjęcie na ławce :) nie ma jak chillout :) Pozdro!!!
ZXG
| 16:36 poniedziałek, 17 listopada 2014 | linkuj Uuu, myślałem, że pojedziecie gdzieś dalej ;) Czyli sobota na luzie :)
wirusek81
| 20:35 niedziela, 16 listopada 2014 | linkuj marzyciele
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa semzn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]