Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alouette z miasteczka Legnica. Mam przejechane 39831.55 kilometrów w tym 1054.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alouette.bikestats.pl
  • DST 105.00km
  • Sprzęt CUBE LTD Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Luźne, niedzielne kręcenie po wąwozach

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 27.05.2014 | Komentarze 5

Od soboty pojawił się u mnie mokry kaszel.  Nie chciałam się zbytnio przemęczać, więc postanowiłam pokręcić sobie na luzie z Jarkiem po Chełmach.  

Robimy podjazd pod Górzec szutrami, a potem dalej już ciągle terenem. Po chwili Jarek zrywa łańcuch:



Po krótkiej przerwie ruszamy dalej.  Odbijamy na trawiaste, urokliwe ścieżki:



Dojeżdżamy do pierwszego celu dzisiejszej wycieczki- Wąwozu Lipy, gdzie można spotkać salamandrę plamistą....  

Czasem trzeba prowadzić rower........



.....co tym razem się opłaca, bo po chwili dostrzegam pod kamieniem dwa ogonki....:)



Oto i ona - maskotka Wąwozu Lipy:)



No i oczywiście standardowo słit focia:)



Wąwóz Lipy niestety szybko się kończy, a my jedziemy do Muchowa. W pobliżu wioski znajduje się wieża widokowa, o której istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia Chyba dawno tam nikt nie zaglądał, bo trafienie na miejsce nie było takie łatwe...Ścieżka jest gęsto zarośnięta, a szlak słabo zaznaczony...



W końcu udaje nam się znaleźć ukrytą w gęstwnie lasu niewielką wieżę:



Niestety widoków nie ma żadnych, bo drzewa wszystko zarosły. Jest za to fotka ze środka wieży;)



Schodzimy z wieży......



Chwilę błądzimy w lesie, po czym ponownie dojeżdżamy do Muchowa... a tam... miłe spotkanie:) Ten piesek chyba mnie polubił;)



A teraz pora na deser, czyli...... czarny szlak!!!:)

Zaczyna się zabawa w strumykach. Wszystkie gładko przejechane:)










Dojeżdżamy do Wąwozu Myśliborskiego. Trochę zgłodniałam, więc zajeżdżamy jeszcze do Baru Kaskada na pierogi myśliborskie. Podczas składania zamówienia, kelnerka patrzy na mnie, nie może się powstrzymać i wybucha śmiechem- "Ale się pani ochlapała!" - zaciesza, a ja razem z nią:)
Szybko wciągamy pierogi, by później....zrobić niespodziankę tutejszym kozom i im również zaserwować coś na obiad:)

Ale głodomory:))



No już skończyło się! Więcej marchewek nie mam:)


W międzyczasie przyleciał do mnie jeszcze taki jeden rudy:) Ale nie chciał pozować do słit foci;/



Wjeżdżamy ponowdnie do Wąwozu i wbijamy się na Skałę Elfów. 

Jemy upieczony przeze mnie placek drożdżowy:) Chyba będę częściej takie piec, bo na rowerze smakują wybornie!:)



Dzisiaj miała być niedzielna, lajtowa wycieczka. Jak na niedzielną rowerzystkę przystało- zadbałam o odpowiednią stylówę, żeby opalić (a raczej przypalić) sobie ramiona:)






Tak tam było pięknie, przyjemnie i ciepło, że aż szkoda mi było wracać do domu..Ale niestety jutro podbudka do pracy o 5.00, więc trzeba się już zbierać. Na zakończenie bardzo przyjemny zjazd ze Skały Elfów.....



....i wracamy już przez Męcinkę do Legnicy, zahaczając jeszcze po drodze o myjnię:)

To był zadziwiająco udany dzień:) Chociaż plany na dzisiaj miały być zupełnie inne, to piękna pogoda, zabawa w terenie i nowe miejsca w pełni to zrekompensowały:)
Kategoria Ponad 100



Komentarze
alouette
| 06:48 czwartek, 29 maja 2014 | linkuj Pewnie, zapraszam- a już niedługo będą z truskawkami, czereśniami, jagodami:) A ciasto dobre było, cała blacha poszła w jeden dzień, hihi:) I jak tutaj utrzymać zdrową dietę?;)
ramborower
| 19:53 środa, 28 maja 2014 | linkuj mniam mniam....latem wpadam do was na drożdżówkę...:)
alouette
| 12:07 środa, 28 maja 2014 | linkuj Tak, ale substancja ta nie jest zbyt groźna;) A o kozy to się nie martwisz?;p Pieskowi nic nie będzie, bo wcześniej dokładnie wymyłam ręce w strumyku;)
k4r3l
| 07:08 środa, 28 maja 2014 | linkuj Hehe, zdjęć jak zwykle co niemiara, ale z tą salamandrą to uważaj, bo one wydzielają taką substancję, która może być dla człowieka szkodliwa, a Ty jeszcze dałaś psu polizać dłoń - mam nadzieję, że mu nie wyskoczyły krosty na języku, hehe.
mors
| 19:58 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Ale żniwa, aż się prawie zasłodziłem. ;))
Fajna odmiana z tą jaszczurką! A kozy to zdaje się, że to te, co ostatnio ;> widać duże postępy. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tobse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]